autor: lupina20 » 2009-03-29, 02:47
Hehe, bardzo ciekawy i wciągający temat Większość pisze, że warto, bo to po prostu przyjemne, ale takie stwierdzenie jest mało oryginalne i w zasadzie dość ogólne. Nasz organizm jest tak skonstruowany, że wszystko, co jest mu niezbędne do życia odbieramy przyjemnie. W tym przypadku chodzi o prokreację, choć chyba wszyscy staramy się nie dopuścić do owocu zawartego w domyśle tego zwrotu. Chodzi mi o dziecko oczywiście, ale nie umiem się wyzbyć owijania w bawełnę:P W seksie ważne jest napięcie, a dokładniej mówiąc jego rozładowanie. Dobry stosunek jak nic innego potrafi oddalić wszelkie stresy i zdenerwowanie. Mam nadzieję, że nikogo nie zniesmaczam nazywając to po imieniu, bynajmniej nie oznacza to, że mam do seksu nastawienie czysto sportowe. Wręcz przeciwnie, bo bez udziału kogoś komu ufamy, i kto nas pociąga chyba nie da się mówić o czymś przyjemnym… Jestem ciekawa, jakie jest zdanie innych na ten temat. Czy ktoś pochwali się refleksją inną niż ,,bo przyjemnie”:D Przecież nie na samej przyjemności bazują małżeństwa, a prawda jest taka, że jak w łóżku się nie układa to para nie jest zbyt szczęśliwa. Życie seksualne najwyraźniej jest bardzo ważne i sprawia, że ludzie czują się szczęśliwsi dzięki przeżywaniu tej formy bliskości. Nasuwa mi się tu pytanie: co zrobić, żeby seks był udany? Myśleć o sobie czy może przede wszystkim o przyjemności partnera? Zawiły i trudny to temat, być może mędrcy poezji wiedzą więcej na ten temat
,,Moje doświadczenia w dziedzinie seksu kojarzyły mi się z oczekiwaniami wobec nowego, wspaniałego filmu, o którym wszyscy mówią i który wszystkich zachwyca. Idzie się do kina z wielką nadzieją, że będzie tak jak mówią. A potem już po wszystkim i człowiek wychodzi z kina, mrużąc oczy przed ostrym światłem - zmęczony, lekko rozczarowany i zdziwiony, skąd ten cały szum wokół takiej błahostki.”
— Jonathan Carroll
Genialna myśl, nieprawdaż??:D