Też nie wiem. Myślę, że potrzebna nam konsultacja specjalistyczna. A nie znam nikogo, to znaczy żadnej kobiety, która potrafiłaby łamać te męskie serca. Cholewcia............po prostu pat.......... Ale to nic. Plan jest taki: płytek nie polewamy wodą, żeby jednak się nie połamać. Ale serce dajemy sobie złamać, bo nie jest to nam obce. Wybieramy wariant light, czyli taki, żeby nie bolało za bardzo
płytki na balkonie nie powinny być śliskie, bo w czasie deszczu nie dało rady by wejść na balkon....
nieco inaczej jest z płytkami w łazienkach, ale też powinien być raczej gress niż płytka szkliwiona....