czy wierzysz w przyjazn pomiedzy bylymi partnerami?

Najpiękniejsze uczucia, na które nigdy nie jest za późno.
Miejsce na rozmowy na temat uczuć.

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-11, 00:10

echoooo, bo przyjazn istnieje tylko miedzy ludzmi ktorzy wspolnie podjeli decyzje o rozstaniu ...tak na po przemysleniu i dojsciu do wniosku ze nie ma sensu dluzej ciagnac ....
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-11, 00:21

Jeśli taką decyzję podejmuje tylko jedna osoba, zawsze powstaje poczucie krzywdy i nienawiści.
Dokladnie tak :) Teraz rozumiesz dlaczego nadal dbam o mojego trutnia i moge sie z nim przyjaznic? :buzi:
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: kasta » 2007-06-11, 13:32

Boss pisze:więc - wyłączając sex, pozostaje sie przyjacielem ?? Nie !
_________________

tak-ale badzo trudno jest wylaczyc-sex-dla niektorych-bo przyjazn to bardzo bliski zwiazek,i bardzo wielkie sa ganice tolerancji,akceptuje sie -osobe-w calosci-,/latwo-bo akceptuje sie te cechy-nie do przyjecia w zwiazku.......
co do reszty?roznica jest,przynajmniej dla mnie-musi byc;
przyazn,sex,i jeszcze-to COS :-P
jezeli-COS-przminelo z wiatrem,uda sie -wylaczyc sexs-pozostaje przyjazn....... :-D
Awatar użytkownika
kasta
wapniak
 
Posty: 11240
Rejestracja: 2007-05-25, 00:33
Lokalizacja: zielona Wyspa

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-11, 19:54

echoooo, ja mu wybaczylam romans... czlowiek bładzi ... nie wybaczylam klamstwa, kretactwa, zabrania mi mojego bezgranicznego zaufania... gdyby wtedy kiedy sie dowiedzialam zerwal z nia to nawet nie wspominalabym o tym... a on krecil dalej tylko lepiej sie kryl ... wiec nie ma o czym mowić ... nie ufam mu juz i nie chce byc jego zoną. Ale chetnie zostane przyjaciólką bo znam go jak nikt inny.
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: Agnieszka » 2007-06-11, 19:57

Kaja pisze:echoooo, ja mu wybaczylam romans... czlowiek bładzi ... nie wybaczylam klamstwa, kretactwa, zabrania mi mojego bezgranicznego zaufania... gdyby wtedy kiedy sie dowiedzialam zerwal z nia to nawet nie wspominalabym o tym... a on krecil dalej tylko lepiej sie kryl ... wiec nie ma o czym mowić ... nie ufam mu juz i nie chce byc jego zoną. Ale chetnie zostane przyjaciólką bo znam go jak nikt inny.



jak mialabym byc upierdliwa....
i bede ;)
to wlasnie do przyjazni potrzebne jak nic jest zaufanie do drugiej osoby...
nie wystarczy ze kogos znam jak nikt inny..
Awatar użytkownika
Agnieszka
wapniak
 
Posty: 1248
Rejestracja: 2007-05-14, 13:26
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-11, 20:09

NO i widzisz ... ja mu ufam jako przyjacielowi ... nawet bardzo. Jako partnerowi juz nie 8-)
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-12, 00:01

echoooo pisze:obsikać muru na stojąco.

eeeeee no ..jakbysmy sie tak spręzyly to kto wie :hahi:
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: kasta » 2007-06-12, 00:33

Kaja pisze:nie wybaczylam klamstwa, kretactwa,

przyjaciel-na wage zlota :-/
Kaja pisze:a on krecil dalej tylko lepiej sie
.......
faktycznie-znasz go bardzo dobrze i mozesz mu ufac jako -przyjacielowi..... :-/

a pozatym -wszystko z toba w porzadku???

wiesz-chyba nie chcialabym spotkac twoich-=przyjaciol.(?)..... ;)
Awatar użytkownika
kasta
wapniak
 
Posty: 11240
Rejestracja: 2007-05-25, 00:33
Lokalizacja: zielona Wyspa

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-12, 00:35

kasta, nie rozumiesz :) On krecil jako mąż ...jako przyjaciel nie ma powodu ...nie interesuje mnie juz z kim sypia ....
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: kasta » 2007-06-12, 00:48

zgadza sie-nie rozumiem
jest kretacz,teraz z tego co pisalas kreci dalej-tym razem toba/fryzjer...
tobie sie to podoba...
znalazlas ladne usprawiedliwienie dla niego-nie maz-to juz jest ok/co nie zmienia faktu jego"natura"pzostala bez zmian..bo ten typ tak ma....


rozumiem ze chcesz go miec dla siebie....za jakis czas jak dostanie porzadna nauczke.....


to rozumiem.......
Awatar użytkownika
kasta
wapniak
 
Posty: 11240
Rejestracja: 2007-05-25, 00:33
Lokalizacja: zielona Wyspa

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-12, 10:59

Oj dziewczyny ...jak przezyje sie z kims 23 lata to nie wyrzuca sie go jak zdeptany kapeć ... tym bardziej ze jeszcze niedawno kochalo sie go na zaboj .... nie zrozumiecie tego ......
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: kasta » 2007-06-12, 12:08

rozumiemy :k: :-D i milosci ne wyrzuca sie-ot tak sobie-wiec maze pisz- w odpowiednim czasie/gramatycznym-Kocha....nie kochalo...... ;)

i to naprawde nic zlego...twoja wola.....

ps.jeszcze pamietam-jak kochalam ..na zaboj...pamiec mi jeszcze nie szwankuje az tak.... ;) :-P

a tak na marginesie-zadziwiajace jest ze zle-pametamy bardzo mocno-a dobre-musimy sobie przypomionac-i to czasami z trudnoscia.....
Awatar użytkownika
kasta
wapniak
 
Posty: 11240
Rejestracja: 2007-05-25, 00:33
Lokalizacja: zielona Wyspa

Nieprzeczytany postautor: Ederek » 2007-06-12, 12:54

Przyznam , że podejście Kaji jest dla mnie bardzo zrozumiałe.
Może to znak na to wpływa? ;)
Bardziej chyba wnętrze, historia i sytuacje życiowe.
Szacunek, Kaju! :u:
Awatar użytkownika
Ederek
wapniak
 
Posty: 213
Rejestracja: 2007-06-03, 06:11

Nieprzeczytany postautor: Kaja » 2007-06-12, 13:44

kasta, oczywiscie ze kocha nadal ...ale juz w inny sposob ...nie jak partnera

Ederek, dziekuje :)
Coś mnie kurde swędzi pod łopatkami...chyba rosną mi skrzydła ;)
Awatar użytkownika
Kaja
wapniak
 
Posty: 923
Rejestracja: 2007-06-02, 15:52
Lokalizacja: mam to wiedzieć

Nieprzeczytany postautor: Boss » 2007-06-12, 13:51

Kaja pisze:Oj dziewczyny ...jak przezyje sie z kims 23 lata to nie wyrzuca sie go jak zdeptany kapeć ... tym bardziej ze jeszcze niedawno kochalo sie go na zaboj .... nie zrozumiecie tego ......



Kaja - nie pisz "nie zrozumiecie tego" .. akurat - to forum, to podejrzewam, że ok 99% osób w podobnych sytuacjach...

OK, ja ze swoja eks, bylem 20 lat ( 17- małżeństwo ), jak romantyczny Tatarzyn - porwałem ja w wieku 17 lat ( jej.. ;) ) z domu...przeprowadziłem rozmowę z jej rodzicami..stanęło na moim... 18 upojnych lat... 18 pięknych - lat... ale 2 ostatnie - dla mnie nie do akceptacji... aby nie bawić się w szczegóły ( a w cale o zdradę tu nie poszło... ) któregoś pięknego( lutowego dnia - wyszedłem z dwoma walizkami z domu...i na tym skończyło sie...wielka miłość...wielkie - małżeństwo... później - nie chciała ze mną rozmawiać - przez ok 9 lat... nastąpiła taka sytuacja, że nasza córka znalazła się w szpitalu i nie mogła dojechać z wczasów - na drugim końcu Polski - do domu... zadzwonił syn, czy mogę coś wymyśleć... tak, pojechałem sam po nią...wracaliśmy...ale już po 150km nie spieszyło jej się do córki..zaczęła mówić o swoich problemach.. życiu... od tego momentu - jesteśmy - tak jak powinno być: dzwonimy do siebie, rozmawiamy o problemach naszych dzieci... nawet ostatnio - byłem na wspólnym obiedzie... po którym dzieciaki wyjechały, a my zostaliśmy z Igorem...rozmawialiśmy na temat jej spraw, problemów... poradziłem - jak zawsze, jak każdemu bliskiemu... po 2 dniach zadzwoniła...podziękowała... jej znajomy lekarz - psycholog, powiedział w 100% - to, co ja jej doradziłem... zapytasz, po co ja to piszę..??
Na potwierdzenie mojej tezy: miłość ( partner) = przyjaciel + seks .. ja nie traktuję mojej eks - jako przyjaciela..choć ona tak... ja niestety - nie potrafię... są rzeczy w życiu każdego z nas, o których - nigdy się nie zapomina.. ( chyba, że Wy - potraficie ) ...
Pozdrawiam,
Awatar użytkownika
Boss
Administrator
 
Posty: 1004
Rejestracja: 2007-05-08, 22:04
Lokalizacja: All Over The World

PoprzedniaNastępna

Wróć do Miłość; Przyjaźń

 


Podobne tematy Statystyki Ostatni post

Czy wierzycie w przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną ?

autor: Beata » 2011-01-26, 12:43

Odpowiedzi: 8

Odsłony: 4455

2015-06-09, 14:47

autor: dorota01 Wyświetl najnowszy post

wierzysz w powroty?

1, 2, 3, 4

autor: Agnieszka » 2007-06-06, 05:42

Odpowiedzi: 56

Odsłony: 5891

2009-04-07, 19:32

autor: Grazia.K Wyświetl najnowszy post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości