W ostatnim czasie jednak udało mi się przeczytać kilka książek, oprócz kulinarnych, oczywiście, hahahah
Z tytułów, które zdołałam zapamiętać (czyli warte były przeczytania
) to: "Niemiecki taniec" Marii Nurowskiej i "Matka wszystkich lalek" Moniki Szwaji. Obydwie właściwie o podobnej tematyce: II wojna światowa. Nie czytałam, ale właściwie wysłuchałam audiobooków "Znaczy kapitan" i "Szaman Morski" Karola Olgierda Borchardta. W młodości zachwycił mnie "Znaczy kapitan" - przeczytałam go przynajmniej 2 razy. Ale "Szaman Morski" jest perełką tryskającą jowialnym humorem i niepospolitym optymizmem. Zresztą "Kapitan" jest pod tym względem równie fantastyczny. A tak na marginesie: ciekawe, czy perełka może tryskać czymkolwiek
O podręcznikach do nauki angielskiego i hiszpańskiego (ostatnio
) nawet nie wspomnę
Acha: ostatnio czytana (w trakcie) książka: "Zrób sobie raj" Mariusza Szczygła - fantastyczna sprawa, otwieranie oczu na nasze polskie stereotypy przy pomocy obserwacji "potomków" Dobrego Wojaka Szwejka. Gorąco polecam. Koniecznie muszę przeczytać pozostałe książki tego aytora