Magialat.pl

[Hanna]

z powodu problemów rodzinnych, zaczęłam "topić smutki" w alkoholu...

często - siedząc sama - a zawsze tak jest - wieczorami, sięgam po alkohol, nie mogę ju ż bez niego funkcjonować...

najgorzej, że już w pracy zaczynają coś podejrzewać...

[Grażka]

Witaj Aniu
Ratuj się .... bo będzie ,albo jest już duży problem.Grażka

[Panzerschreck]

"Aniu" nie ściemniaj. Wszędzie Ciebie pełno. Nie traktuj ludzi jak idiotów. Nie podpuszczaj ludzi. Forum ruszyło. Się rozkręci. Nie nakręcaj innych.

[Mirek]

Aniu, tez mialem taki okres w moim zyciu, kiedy wydawalo mi sie, ze ucieczka w alkohol, jest najlepszym - wyjsciem... niestety - dlugo to trwalo, zanim - ktos mi bliski - wcale nie kobieta, lecz przyjaciel - wyciagnal mnie z tego. Wyobraz sobie, ze byly tygodnie, kiedy 6-7 razy przyjezdzal do mnie (przeszlo 40km) aby doprowadzic mnie do stanu w miare normalnego. Wiele, wiele godzin tlumaczenia, rozmow - zrobilo swoje... teraz - nie rusze przyslowiowego piwa ! Ale dzis wiem, ze do tego trzeba miec charakter !! Motywacje i wsparcie... dlatego, jesli sama - jak widac - sobie nie radzisz, skorzystaj z pomocy specjalistow... zanim - nie bedzie za pozno !!!

[Grazia.K]

Jezeli zdalas sobie sprawe,ze masz problem to juz dobrze,bo wiekszosc alkoholikow nie widzi problemu.Szukaj pomocy i nie wstydz sie.Jezeli sobie sama nie dasz rady szukaj specjalistow

[Modliszka]

Dziewczyno - ratuj sie, puki nie jest za pozno !!

[Boss]

oj, chyba juz za późno...dawno Koleżanki nie było na forum..

[Boss]

no cóż - na to wygląda...

obysmy jej tylko nie ogladali w "Ktokolwiek - widział, ktokolwiek - wie..."

[Agnieszka]

no cóż - na to wygląda...

obysmy jej tylko nie ogladali w "Ktokolwiek - widział, ktokolwiek - wie..."

dobre al e makabryczne

[albern]

z powodu problemów rodzinnych, zaczęłam "topić smutki" w alkoholu...

często - siedząc sama - a zawsze tak jest - wieczorami, sięgam po alkohol, nie mogę ju ż bez niego funkcjonować...

najgorzej, że już w pracy zaczynają coś podejrzewać...

Nie ma nalogow na swiecie!!!!!!!!!!! sa tylko sytuaje zyciowe ,ktore nas "tyrzymaja
przy nalogau":wystarczy motywacja do innego lepszego zycia,a "nalog" znika.
Nalog to kara za ze niemozliowsc realizacji swoich pragnien.Czasem dlatego ze nie chce sie zadawac bolu innym najczesciej prymitywniejszym od siebie.

[Grazia.K]

madre stwierdzenie............

[Agnieszka]

[Nalog to kara za ze niemozliowsc realizacji swoich pragnien.Czasem dlatego ze nie chce sie zadawac bolu innym najczesciej prymitywniejszym od siebie.

zadawanie bolu prymitywniejszym od siebie jest nie lada sztuka...a wiesz czemu? najczesciej nie rozumieja tego co mowia osoby od nich inteligentniejsze.....

[Lokata]

powodu problemów rodzinnych, zaczęłam "topić smutki" w alkoholu...

Z jakichkolwiek powodów to robisz - PRZESTAŃ NATYCHMIAST JUŻ powinnaś skorzystać z fachowej pomocy psychologa, bo tak jak to stwierdził Albern, powodem są nie tyle problemy rodzinne ile niewłaściwy sposób radzenia sobie z nimi, jakim wydaje Ci się alkohol...

[pitpiter]

wystarczy motywacja do innego lepszego zycia,a "nalog" znika.

nalog nie znika - zostaje do konca zycia ( tak juz jest z nalogami ) , a motywacji wystarcza na to zeby sie nauczyc normalnie i szczesliwie zyc ze swoimi nalogami ... czasem taka nauke nazywam sztuka dojrzewania ...

[wapniaczek]

Mam koleżankę, 43 lata skończyła, została już babcią.
Spotykamy się w pracy, na uczelni - zauważyliśmy z kolegą co się z nią dzieje, ma jakieś problemy rodzinne i widzimy jak się trzęsie. To coś podobnego jak by była na głodzie narkotykowym, podobnie to wygląda.
Przykro na nią patrzeć.