Bo życie zaczyna się po 40-ce!
Lou pisze:Wiedzą, mądrością, klasą i męskością... Dystansem do świata i do siebie. I poczuciem humoru. Bo jak ono jest, to są i inne ciekawe cechy w człowieku. Nie prawieniem komplementów, na co łapią się prawie wszystkie kobiety...
Grazia.K pisze:Tak jezeli z gory zakladamy ,ze to i tak bedzie kolejny niewypal to przekreslamy tego kogos zanim sie pojawil i chocby sie dwoil i troil jest na straconej pozycji.Sa takze ludzi niesmiali a to nie znaczy ze mniej wartsciowi.Czasami wyjscie ze skorupki jest ponad sily,wiec czasami trzeba komus pomoc.Co do komplementow to chyba wiekszosc kobiet je lubi a i panowie chyba tez.Wole mezczyzn ktorzy mowia poniewaz latwiej ich rozszyfrowac.Podoba mi sie jezeli mezczyzna jest konkretny tzn wie o czym mowi.Poczucie humoru tez nie zawadzi poniewaz sama jestem raczej wesola osoba.Wyglad-wazne by byl zadbany a reszta nie taka istotna.Przestalam czekac na ksiecia z bajki
Lou pisze:Nie rozumiem... No nie rozumiem... Inteligentny, męski facet z klasą to ideał? To za wysoka poprzeczka? I niemożliwego żądam? A czy ja w ogóle żądam? I pożądam? Ja, biedny Cyganek, tylko napisałam czym mi może zaimponować mężczyzna. Takich znałam wielu, nazwisk wymieniać nie będę, by nie wyjść na snobkę, takich lubię...
Spotkałam się też z wieloma facetami z netu. Zawsze było miło i zawsze słyszałam, że czują się tak, jakbyśmy się znali, bo jestem bezpośrednia i ciepła... I każdemu dałam się wygadać, choć sama też nie jestem Rejentem Milczkiem... A, że poza jednym, nie byli z mojej bajki, to już insza inszość... Nie iskrzyło, nie było banalnej zgodności feromonów... Zdania z rozporkiem nie komentuję... Nie tylko dlatego, że nie sięgam...
echoooo pisze:Lou, ale Ty mówisz o idealnym spotkaniu z idealnym mężczyzną, pewnym siebie itd. Takich tutaj niema. Tutaj są tylko zwyczajni, którzy też chcą kogoś mieć. Nie podnośmy poprzeczki. To są tylko ludzie. Spróbujmy postawić się w ich sytuacji. Wciągu godziny mają przedstawić taki wachlarz swoich zalet, żeby powalić kobietę na kolana? To gorsze niż rozmowa kwalifikacyjna, bo tutaj trzeba wykazać się wiedzą z określonego materiału. A Ty żądasz, niemożliwego. Tym bardziej idąc na takie spotkanie, jesteś przeważnie nastawiona negatywnie. Myślę, że powinien poczynić jakieś przygotowania, być czysty, schludny itd, choćby z szacunku do kobiety, z którą się ma spotkać.
Odwróćmy sytuację, wystarczy, że pokarzemy jakie jesteśmy piękne i elokwentne? Siedzimy, wachlujemy rzęsami, pięknie się uśmiechamy a w środku myślimy niech to się już skończy? Trzeba ułatwić rozmówcy prezentacje, postarajmy się, chociaż być miłe. Nie musimy od razu sięgać do rozporka. Ale odrobina tolerancji też nam się przyda.
Kobieta w naszym wieku każda lubi komplementy, nie odbije nam od ich nadmiaru. Kiedy mężczyzna nie wie, co powiedzieć, zawsze może powiedzieć komplement?
echoooo pisze:To jest bardzo poważnie.
No dobrze, powiem, co ja lubię. Przede wszystkim kultura osobista. Nie dłubanie w nosie, nie korzystanie na spotkaniu z telefonu komórkowego (chyba, że coś naprawdę pilnego). Umiejętność zachowania się w nietypowej sytuacji, swoboda. Ostatnio rozbawiło mnie jak pan, z którym się spotkałam, miętosił przez 1.5 godziny papierek od herbaty, mimo luźnego tematu był bardzo spięty. Litości, dojrzali mężczyźni, a czasem zachowują się jak zagubione dzieci. Bądźcie mężczyznami, za jakich chcecie uchodzić.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości