Magialat.pl

heheh-nic mnie nie zaskoczy-kot znajomej nasikal jej do kubka a tego pies nie porafi-zeby niewiem jak sie staral

u mnie nie mogę zostawić wody w szklance - bo zawsze mi wypije - jak nie może sięgnąć bo jest za wąska szklanka i głowa mu się nie mieści to wkłada łapę i łapka pije - hahahahaha

spryciarz
moj pies za to jak przynosi mi buty lub kapcie-zawsze przybiega z glupia mina-a na jednym zebie/bo ostroznie nosi /wisi mu -but -"spacerowy"stoi chwile zglupia mina i pytanie w oczach......pochwili milczenia-leci-i przynsci wlasciwe obuwie-z tak samo "usmiechnietym pyskiem"-...ok w porzadku-tylko sprawdzalem
straszne i jest-czytelny dlamnie....smieszne miny robi
straszny komediant z niego

no ,bo tak jak pisalam ......sa madre i te i te....

racja

ooo, nie! to miejsce jest DLA KOTÓW ! a psy, wiadomo, wszędzie się wepchną, nie to co delikatne kotki...

http://www.max.boo.pl/koty/male.html dla tych co kochają koty

Dzieki, to właśnie dla mnie!

kiedy moje dzieci przyniosły małego dzikuska nie pomyślałam że się tak polubimy - ale czym dłużej z nim jestem tym bardzie za sobą tęsknimy- kot nigdy nie kocha ślepo ale jeśli już zyska się jego przyjaźń - jest prawdziwa i szczera

i jak to bzdura, że koty się nie przywiązują do właściciela ! (a właściwwie do partnera, bo w relacji człowiek - kot nie wiadomo kto jest właścicielem a kto własnością)...
Po prostu koty są dla ludzi którzy nie mają potrzeby podporządkowania sobie żywej istoty!

teraz jak synowie bez przerwy wyjeżdżają na dłużej i za którymś zamykają się drzwi to kot przychodzi do mnie i tak miauczy jakby płakał - i później przez dwie trzy noce mnie pilnuje ( przychodzi i sprawdza czy jestem)

hehehehhe-pewnie zaloze sobie psi temat-i pewno bede tam sama siedzial......temat-pod psem
kociary
za to moj pes -czeka ma mnie-cierpiliwie-chociaz wyjezdzm na dlugo...ale czeka-i zawsze wie kiedy przyjade-bo dzien wczesniejprzenosi sie pod drzwi wejsciowe......
tak ze w domu sie smieja-ze nie musza pamietac kiedy przylece-pies wie lepiej chociaz wlasciwie-niewadomo skad...

mówi się że zwierzęta odbierają obrazy naszych myśli
kiedyś ukochanego psa też miałam
ale teraz byłoby psy bardzo źle u mnie bo całe dnie byłby sam i nie miałby kto z nim na spacerki wychodzić
a kocurek grzecznie śpi jak mnie nie ma albo szpieguje przez okno wszystkich

moj szczesliwy-przed wyjazdem zalatwilam mu etat w strazy pozarnej wiec-nie nudzi sie dalej robi "swoje"i ma zajecie czekajac na mnie
a ze to "pracocholik"to calkiem dobrze sobie radzi w nowym zespole/dochodzacym/....zreszta to border collie zdecydowanie nr1 na liscie psow najinteligentniejszych/potem dlugo nic-i cala reszta/wiec prowadzl sobie calkiem dobrze ze stresem
zreszta duzo problemow nie bylo-wystarczylo mu tylko powiedziec-ze zycze sobie zeby teraz pracowal z kims innym

tak masz racje to szalenie madre psy mam przyjemnosc stykac sie z nimi .....to psy kochajace przestrzen i prace.....