Strona 5 z 8

Post: 2008-05-16, 19:55
autor: alak
Ja ostatnio czytałam "Dwie miłości " Nurowskiej , a teraz " Czarownica z Portobello" Paulo Coelho , bardzo mi się podoba. Mam wrażenie , że to o mnie...może :cfa:

Post: 2008-05-16, 19:56
autor: annab
z przyzwyczajenia to co moje dzieci - jak starczy czasu to coś więcej ;)

Post: 2008-07-12, 12:54
autor: dzwonek
Lubie zaglądać do książek jako podpowiadaczy :-) Mam dylemat - otwieram na chybił trafił.
Czytam ten fragment na który padły moje oczy.
Resztę robi moja intuicja. :-)
Ostatnio podoba mi się książka "Biegnąca z wilkami" Clarissa Pinkola Estes
Autorka zaprasza zarówno kobiety jak i mężczyzn do królestwa ducha prawdy - ducha który rozbudza, uzdrawia, rzuca wyzwania, łączy i raduje. Ten opis najlepiej oddaje treść. :-)

Post: 2008-07-12, 13:04
autor: awers
Książki też wybierasz na chybił trafił ??

Post: 2008-07-12, 14:55
autor: Grazia.K
Dzwonek :C: jestes dla mnie bardzo tajemnicza osoba....
mysle ,ze potrzebuje troche czasu by zrozumiec Twoje .....prawdy
ale milo jest czytac Twoje posty....to takie inne niz moje spojrzenie na swiat :-/

Post: 2008-07-12, 16:12
autor: dzwonek
awers pisze:Książki też wybierasz na chybił trafił ??

Często tak. Ufam że przyjdzie do mnie to co najlepsze dla mnie. :-)
Grazia.K pisze:milo jest czytać Twoje posty....to takie inne niż moje spojrzenie na świat :-/

w pewnym okresie mojego życia zweryfikowałam moje poglądy na życie. Ściana przed którą stanęłam była dla mnie nie do przejścia z tamtym spojrzeniem. Ciesze się że miło się to czyta. :-) Dziękuję.

Post: 2008-07-12, 17:38
autor: awers
dzwonek pisze:Często tak. Ufam że przyjdzie do mnie to co najlepsze dla mnie.


A co wyczytasz z tabic matematycznych lub książki kucharskiej ?

Co prawda ta druga jest smaczniejsza ;) ;)

Post: 2008-07-12, 20:06
autor: dzwonek
Miłość nie jedno ma imię. Najlepszym przykładem na to są matematycy, zakochani w tablicach matematycznych i kucharki zakochane w książkach kucharskich :-) A tak na marginesie to widzę, że nie jadłeś jeszcze potraw przygotowanych z miłością. Wiedziałbyś co wyczytam w książce kucharskiej. :-)

Post: 2008-07-12, 20:12
autor: annab
Awers - która kobieta intuicyjnie wybierze - Tablice matematyczne
a do gotowania z miłością mnie nie potrzebne książki kucharskie - żartuje - :jupii:
:jupii:

często tak coś robię - jak nie mam pomysłu - otwieram książkę

a ja rozumiem to o czym pisze - dzwonek - ha ................ :cfa:

Post: 2008-07-12, 20:20
autor: Grazia.K
z miloscia moga byc tez przygotowane ziemniaki z kefirem...a do tego nie potrzeba ksiazki kucharskiej.....a czy mozna byc zakochanym w tablicach matematycznych....no nie jestem pewna......dla mnie to zboczenie zawodowe ;)

Post: 2008-07-12, 20:23
autor: awers
dzwonek pisze:że nie jadłeś jeszcze potraw przygotowanych z miłością.


Piszesz o potrawie przygotowanej przez osobę, która ciebie kocha, czy o potrawie która została przygotowana przez osobę wkładającą w tą czynność dużo serca, bo to są bardzo różne dwie sprawy.
W pierwszym przypadku bywa, że potrawa jest przesolona lub inne przyprawy są w niewłaściwych ilościach, bo osoby zakochane bywaja wtedy nieobliczalne, myślą czasmi o zupełnie czymś innym.
Drugi przypadek kojarzy mi się bardziej z konkursem kulinarnym, gdzie kucharz wkłada całe swoje serce i kunszt by zdobyć uznanie za smak, wygląd, podanie....

Post: 2008-07-12, 20:25
autor: Lidusia
Z miłości to nawet można nie jeść!!! :jupii: :jupii: :jupii: :jupii: :u: :u: :u:

Post: 2008-07-12, 20:26
autor: awers
można być też zakochanym w swoich książkach i w tym co się w nich pisze....

Post: 2008-07-12, 20:31
autor: annab
awers pisze:
Piszesz o potrawie przygotowanej przez osobę, która ciebie kocha, czy o potrawie która została przygotowana przez osobę wkładającą w tą czynność dużo serca, bo to są bardzo różne dwie sprawy.
W pierwszym przypadku bywa, że portawa jest przesolona lub inne przyprawy są w niewłaściwych ilościach, bo osoby zakochane bywaja wtedy nieobliczalne, myślą czasmi o zupełnie czymś innym.
Drugi przypadek kojarzy mi się bardziej z konkursem kulinarnym, gdzie kucharz wkłada całe swoje serce i kunszt by zdobyć uznanie za smak, wygląd, podanie....



awers jeszcze jest trzecia możliwość - nie jesteś zakochany tylko kochasz i gotujesz dla tych których kochasz - i nie ma możliwości przesolenia czy innego s............. :-D

Post: 2008-07-12, 20:34
autor: Lidusia
Aniu, jeśli kocha, to jest zakochany!!! ;)