Strona 1 z 3

Chandra, depresja....

Nieprzeczytany post: 2007-07-01, 19:03
autor: Boss
Każdego z nas dopada taki stan - dół, chandra, depresja.
Otwieram - nowy temat - dyskusja, porady, a także kącik do "zgłaszania" swoich problemów...

Nieprzeczytany post: 2007-07-01, 19:30
autor: Kaja
Chandra to pikuś... po prostu gorszy dzien ... mnie pomaga zakup nowej, seksownej bielizny ..od razu lepiej sie czuje sama ze soba.....
Depresja nie jest przejsciowa jak chandra i doły ... depresja nadchodzi i jest ...wymaga leczenia farmakologicznego i terapii ... nie czekajcie az samo przejdzie bo nie przejdzie. No ale w depresji czlowiek nie ma sily otworzyc oczu rano a co dopiero pisac na necie

Nieprzeczytany post: 2007-07-01, 20:08
autor: kasta
owszem,mam problem,martwi mnie kasowanie postow przez Echooo,domyslam sie jaki jest tego powod-ale nie wiem /co jest zasadnicza roznica.przynajnie dla mnie......
Echooo?????????????

Nieprzeczytany post: 2007-07-01, 21:34
autor: Lokata
Każdego z nas dopada taki stan - dół, chandra, depresja.


Ktoś tu wkracza w moje kompetencje.... ;) :-D
Mam nadzieję Boss, że pisząc te trzy słowa miałeś na myśli 2 różne stany? :)

[/quote]
Kaja pisze: No ale w depresji czlowiek nie ma sily otworzyc oczu rano a co dopiero pisac na necie


I tu się mylisz :!: bo objawy depresji bywają skrajnie różne...

Nieprzeczytany post: 2007-07-01, 22:16
autor: Kaja
Lokata pisze:bo objawy depresji bywają skrajnie różne...

wiem ...tak jak i fazy ..... podalam skrajny przyklad zeby nie mylic depresji z chandra czy dolem

Nieprzeczytany post: 2007-07-05, 22:31
autor: kasta
spsob na chandre-kontakt z NATURA :-D

Nieprzeczytany post: 2007-07-05, 22:37
autor: kasta
bo to-zeby zachowac wlasciwe proporcje-dla przypomnienia jaki "swiat wielki" ;)

Nieprzeczytany post: 2007-07-17, 11:11
autor: jo-anna
Temat załozony i ..... tylko Kaja napisala że poprawia sobie humor seksowną bielizną, a jak inni, przecież kazdy z nas ma "doły".
Co wtedy robicie?
Mnie w jakims stopniu pomagaja słodycze ale przede wszystkim mówie sobie: "samo przyszło - samo pójdzie".

Nieprzeczytany post: 2007-07-17, 19:38
autor: Ederek
Najlepiej działa uosobienie i oswojenie depresji. Rano mówisz " Cześć , witaj moja przyjaciółko depresjo " :-) I ona się staje jakaś taka ....milsza ? Swojaczka ? :-)

Nieprzeczytany post: 2007-07-17, 23:14
autor: pitpiter
w takie momenty wole odizolowac sie od swiatu ... duzo opalam sie , kompieli w jeziorze i uciekam w prace...

Nieprzeczytany post: 2007-07-18, 00:29
autor: Grazia.K
kazdy ma swoje sposoby "na doly"...ja sprzatam jak szalona...musze sie zmeczyc do tego stopnia by przestac myslec o tym co mnie w ten dolek wpedzilo :k:

Nieprzeczytany post: 2007-07-19, 23:24
autor: jo-anna
Grazia.K pisze:kazdy ma swoje sposoby "na doly"...ja sprzatam jak szalona...musze sie zmeczyc do tego stopnia by przestac myslec o tym co mnie w ten dolek wpedzilo :k:

:hahi: :hahi: :hahi:

Nieprzeczytany post: 2007-07-20, 07:52
autor: Lokata
Kochani :!?: przypominam: nie mylcie "dołów" czyli "chandry" z depresją :!: A Ty, Pitpiter zbytnio jej nie oswajaj....żeby ona cię zbytnio nie polubiła. Mam nadzieję, że nigdy nie musiałeś jej akceptować, bo rzeczywiście akceptacja jest pierwszym krokiem do pokonania depresji :k:

Nieprzeczytany post: 2008-01-30, 17:08
autor: kasta
ja sie-poddaje,akceptuje,wyciszam,kapiel w "pianie"dobra muzyka,czasem placze nie myslac konkretne o niczym,spaceruje i podziwiam,jak poczuje-wystarczy-zabieram sie do zycia
zakupy/dobry sposob,sprzatanie,gotowane,gimnastyka.......
nigdy nie robie-rozpoznania przyczyn-z tm zekam-na stan "prytomnosci "umyslu
natomiast czasem wpisuje na kartce-gniewy zlosci zale/koniecznie nieracjonalne ;)
nazywam to-zazalenia do Pana Boga/pomaga-nie czytam-wyrzucam

Nieprzeczytany post: 2011-01-23, 18:38
autor: baska
Bardzo fajny sposób :) Najważniejsze, że potrafisz sobie sama poradzić, i nie zamykasz się w domu i bardziej dołujesz, tylko widze , że potrafisz od razu działać. ja zazwyczaj saidam na rower wtedy.