Strona 3 z 4
:
2009-04-02, 21:26
autor: Vap_niaczka
Miałam na myśli że zło jest trudne do pokonania i trzeba dużo siły żeby się z tego wyrwać.
:
2009-04-02, 21:35
autor: annab
ja wiem o czym piszesz - ale nigdy nie miałam takich doświadczeń
nie lękam się tamtej strony
bardziej lękam się ludzi na ziemi
:
2009-04-02, 21:54
autor: kasta
mozna ich w poblize nie dopuszczac....zreszta zawsze mozna poszukac pomocy.....w koncu istnieje taki urzad jak egzorcysta,to wcale nie przezytek funkcjonuje nadal i jest dosc populary..
:
2009-04-03, 20:49
autor: wapniaczek
Pewne małżeństwo otwiera klub nocny w budynku, gdzie dawniej mieściła się rzeźnia. Po jakimś czasie odkrywają, że dwóch morderców zakopało w piwnicy głowę kobiety.
Wierzycie, w krążące później dusze zmarłej?
:
2009-04-03, 20:50
autor: annab
zależy ....................
albo może być albo jej nie ma ........
to nie jest kwestia wiary..............
:
2009-04-03, 20:53
autor: wapniaczek
annab pisze:zależy ....................
albo może być albo jej nie ma ........
to nie jest kwestia wiary..............
A niby czego?
Sam nie wiem, ale myślę, że w duchy to się wierzy!
Ja np. w to nie wierzę, wierzę jednak że niektórzy myślą bądź chcą o takich sytuacjach myśleć - i dlatego przyjmują to jako prawdziwe zdarzenia, czyli że te duchy rzeczywiście istnieją i są wśród nich.
:
2009-04-03, 20:59
autor: annab
ok Tylko sobie wyobrażam
więc na temat wyobraźni ( mojej) nie ma co pisać..................
w życiu nie widziałam prądu - ale wiem że istnieje i nie jest to kwestia wiary
byty energetyczne istnieją i też nie jest to kwestia wiary ......
znam ludzi którzy widzieli wychodzącą duszę z ciała w chwili śmierci
ja nie widzę ale czuję energię
no może mi się zdaje
:
2009-04-03, 21:14
autor: wapniaczek
annab pisze:ok Tylko sobie wyobrażam
więc na temat wyobraźni ( mojej) nie ma co pisać..................
w życiu nie widziałam prądu - ale wiem że istnieje i nie jest to kwestia wiary
byty energetyczne istnieją i też nie jest to kwestia wiary ......
znam ludzi którzy widzieli wychodzącą duszę z ciała w chwili śmierci
ja nie widzę ale czuję energię
no może mi się zdaje
No właśnie, ale ile w tym prawdy a ile po prostu wyobraźni?
Ja myślę, że jednak to kwestia bujnej wyobraźni.
:
2009-04-03, 21:19
autor: annab
możesz myśleć - mnie nie przeszkadza i nie zamierzam nikogo przekonywać
bo nie ma takiej potrzeby
wiem swoje -
a wyobraźnie zdecydowanie wykorzystuję w innych dziedzinach życia
:
2009-04-03, 21:39
autor: wapniaczek
annab pisze:możesz myśleć - mnie nie przeszkadza i nie zamierzam nikogo przekonywać
bo nie ma takiej potrzeby
wiem swoje -
a wyobraźnie zdecydowanie wykorzystuję w innych dziedzinach życia
OKi, nie jest to jakoś udowodnione empirycznie, a ponieważ sam nie potrafię tego udowodnić w ten sposób, nie umiem w to uwierzyć. To Tyle!
:
2009-04-03, 21:49
autor: annab
są zdjęcia tych istot -podobno całkiem prawdziwe
widzisz mnie jest trudno przedstawiać konkretne dowody
bo akurat zazwyczaj kieruję się intuicją i ja nie potrzebuję potwierdzać niczego naukowo
dla mnie coś działa albo nie
i mam świadomość jak bardzo fałszuje się badania na każdy temat
jak bardzo jednokierunkowo są prowadzone i przedstawiane
interesuję się od lat szeroko pojętą ezoteryką
medycyną alternatywną
i sama przeczytałam mnóstwo całkowicie sprzecznych artykułów
więc czytam oraz mniej
coraz bardziej ufam sobie
:
2009-04-03, 21:50
autor: kasta
heheheh nie martw sie-w koncu doswiadczysz tego kiedys
heheheh o ile mi wiadomo nikt nie ouscil tego swiata zywy
/z wyjatkem kilku przypadkow wzietych zywcem do nieba
/ hehehe ale wiekszosci to nie grozi...
:
2009-04-03, 21:52
autor: wapniaczek
Cieszę się, że ufasz sobie.
To dobre, dzięki temu człowiek jest w stanie przetrwać.
Ja nie mam akurat takiej potrzeby, i sztucznie bo tak odbywałoby się to, gdybym chciał na siłę się doszukiwać czegoś.
:
2009-04-03, 21:53
autor: annab
no wiesz seks tantryczny - doprowadza do oświecenia chociaż dawna nikt tego nie dokonał
może i do nieba żywcem
praktyka czyni mistrza
:
2009-04-03, 22:01
autor: kasta
hehehhe
wg buddystow-medytacja raczej i cos w rodzaju spotkania z wlasnym umyslem/tak dokadnie jeszcze nie wiem.......i nie do niebA -tylko do nirwany.....
troche zaczelam czytac-i wyrazne widac ze to nie to samo
-zreszta im o to chodzi zeby uwolnic umysl i juz tu nie wracac....wiec zywcem-odpada......
a takna marginesie-wyczytalam ze wg buddystow czlowiekumiera po jakisch48 dniach......w pewnym momencie umysl/dusza blaka sie po znajomych miejscach....ciekawe